Super impreza w mocno ekstremalnych warunkach (-5C) ale wszystko się udało. Pomiary czasu na naszym sprzęcie szły szybko więc odbyły się eliminacje z dwoma przejazdami, półfinały, finały i jazdy o trzecie miejsce. Impreza zaczęła się o 19.30 a skończyła po wolnych przejazdach o 22.35. Było zgłoszonych 100 kierowców ale chyba pojechało ok. 70-80. Część na pewno odstraszyła pogoda, wczoraj w Łodzi 2-3 razy padał mocno śnieg, jak jechaliśmy naszą ekipą z Wawy to dwa razy była burza śnieżna po drodze ale przecież trzeba być twardym
. O dziwo workując na starcie nie zmarzliśmy ale za to cały sprzęt pomiarowy pokrył sie szronem
. Widzowie dopisali pomimo okrutnego zimna. Gratulujemy młodym zapaleńcom z
http://www.streetlegal.org.pl organizacji a przede wszystkim pozytywnego zapału i do zobaczenia wkrótce
Do domów dotarliśmy o 3 rano po rozpakowaniu sprzętu. Było super.
Dziękuję członkom naszej ekipy (Marcinowi Plackowi, Michałowi Trockiemu, Arkowi Smalskiemu i Jackowi) za pracę w niezwykle trudnych warunkach i poświęcenie części przedłużonego weekendu świątecznego na nocne szaleństwa
, Arkowi S. szczególnie za to, że pomimo choroby zrobił niezbędny serwis elektroniczny) tym bardziej, że na przygotowanie całego wyjazdu mieliśmy tylko kilka godzin.
wkrótce damy zdjęcia bo jeszcze musimy odespać nocne wybryki na 1/4
krótki film
http://youtube.com/watch?v=OcjahTDSfAEWniosek jest prosty, jak miasto ma konkretnego Prezydenta (tak jak w Łodzi) a nie sierotę (jak to zwykle w Polandzie bywa) to wszystko można zrobić nawet nocne legalne wyścigi na drodze publicznej. Tylko trzeba chcieć a nie pierdzieć w stołek.