Tor równy i przyczepny, widzów zero w sobotę bo Węgrzy odrabiali święto, w niedzielę chyba było więcej ale my musieliśmy wracać rano, zawodników też było mało (30?-40?) ale w niedzielę na pewno przyjechało więcej, w sobotę każdy mógł się wyjeździć ile chciał, jak tor był suchy to przyczepność super, trochę za krótka droga hamowania ale bez scen
myślałem, że przyjedzie więcej lokalnych szybkich aut ale w zasadzie były tylko auta streetowe, kameralna impreza
formuła finałów w nocy z oświetleniem w październiku nie wychodzi bo tor jest za zimny i za śliski, wilgoć opada i tyle, po dwóch "emocjonujących" driftach dałem spokój ale w lecie na pewno fajnie pojechać w nocy jak jest sucho i bezpiecznie
czasy eliminacyjne w południe - 9,91; 9,81; 9,50 (60ft - 1,517; V - 249 km/h) , pierwszy czas z podtlenkiem na jedynce, reszta z procedury startu bez gazu
czasy "nocne" - 11,59; 12,56
zabawa była udana
podziękowania dla Maćka za namówienie mnie na wyjazd i za pomoc w tym roku,
hasło wyjazdu: im mniej wydaje się na projekt tym szybciej auto jeździ
pewnie dlatego, że silnik przejeździł cały rok bez żadnej awarii
seryjna skrzynia zadziwia mnie w tym aucie
Gratulacje dla wszystkich startujących z Polski, co najmniej cztery osoby zrobiły życiowe wyniki