bry na wstępie uprzedzam że to była moja pierwsza impreza tej rangi w PL i muszę się jeszcze dużo nauczyć (przede wszystkim choinka) chociaż jak widzę 80 % zawodników RT oscylowało w granicach 0.8s - 1.0s takie jak moje tak że na tle innych nieźle - ogólnie klapa i nie ma mowy o reakcji a raczej szczęściu bo nawet zawodnicy z klasy Drag czyli "wyjadecze" mieli podobne czasy reakcji, tylko Paweł z 911 raz błysną 0.400 (ale raczej szczęściem
bo reszta RT już ponad 0.6XX (awd turbo najlepszy 0.780, fwd turbo 0.636 itd)
Osiągane przeze mnie czasy ET w 5 przejazdach to 13.837, 13.850, 13.860, 13.957 oraz 14.324 (nie wyłączyłem ESP
2 x gasiłem samochód czekając na start z powodów technicznych i zapomniałem za drugim razem wyłączyć) są oczywiście żadne ale śmiem twierdzić ze charakteryzuje je duża powtarzalność tak że wiele do zarzucenia sobie nie mam ale zastanawiam się jedynie nad zasadnością dopuszczenia podtlenku w klasie street.
Nie wiem co to ma ze streetem wspólnego chyba ze się ktos naoglądał Need For Speed
Tak sobie myślę ze po to jest klasa DRAG zeby tam instalować tego typu wynalazki. Oczywiście moja S4 Avant z telewizorem itd ważąca 1670 kg (+120 kg kierowca
) nie jest najszczęśliwszym samochodem do ścigania się w zawodach tej rangi ale miło by było ścigać się z kimś kto też ma samochód zbliżony do seryjnego. Tyle się pisze w SSS o walce z nielegalami itd to czy właśnie klasa Street nie powinna być tą klasą gdzie ścigają się "normalne" samochody ?
Ktoś napisze - a co Ci szkodzi zamontować instalację. Oczywiście tylko tak jak pisałem to już nie jest street bo chyba samochody biorące udział w tej klasie nie użytkują podtlenku na codzień ruszając z pod każdych świateł.
Dlatego uważam że zawody organizowane np w Czechach i na Słowacji chociażby
http://www.zrychlenie.sk/index_sk.html są dużo lepsze z punktu widzenia "kierowcy - fana wyścigów 1/4 mili" bo tam podtlenek automatycznie wyklucza start w klasie Street.
Z tego też względu brak u nas w PL tzw wypasionych fur za kilkaset tysięcy zł których pełno jest na zawodach na Słowacji czy w Czechach w klasie Street. Z tego co rozmawiałem z ich właścicielami wynika że nie czują się komfortowo gdy wygrywa z nimi wydłubane w garażu autko za parę złotych jeżdżące na podtlenku.
Zresztą każdy widzi że ta forma podziału na Drag/Street nie sprawdza się całkowicie - niejednokrotnie w klasie Steet są osiągane lepsze czasy jak w Drag - nawet w samych zawodach w Kamieniu widać że finaliści klas Steet z powodzeniem rywalizowali by w półfinałach a nawet finałach klasy Drag. Paradoksalnie powinienem wyciągnąć kanapę z tyłu i fotel i pojechać w klasie awd turbo - 3 miejsce gwarantowane - pucharek i do domu....śmieszne.
To takie wolne przemyślenia po udziale w imprezie nie mnie oceniać czy ślisko czy nie ślisko - ktoś napisał ze nagumowane i że ludzie robili życiówki ja zrobiłem gorzej niż zwykle