Dla mnie sprawa jest jasna jak słońce. Po to jest regulamin, żeby go przestrzegać... I ktoś kto go nie doczytał do końca jest sam sobie winien.
Inna sprawa, że faktycznie w tym roku sprawa sędziów technicznych została potraktowana nieco "po macoszemu". Za moich czasów wiadomo było na co zwracać uwagę. Takimi koronnymi punktami był wydech, szyby, boczki, podłoga, nitro/inny dotrysk itp.
W przyszłym roku powinniśmy przemyśleć kwestię bardziej wyszkolonych sędziów i oczywiście protestów- szczególnie jeśli chodzi o klasę mini która z "pojemnościowego" zapisu regulaminu jest u co poniektórych coraz bardziej kontrowersyjna.
Moim zdaniem albo trzeba zniesć zapis pojemności albo obostrzyć finansowo kary za nie przestrzeganie regulaminu. Tzn na przykład tak jak wwyśicgach płaskich. Ustalić, że zmierzenie pojemności silnika które wiąże się z rozbieraniem silnika kosztuje np 3000 pln (uszczelka, śróby robocizna itp). Opłatę wnosi protestujący. Jesli faktycznie sędziowie znajdą uchybienia- kasa wraca do protestującego, jeśli nie wedruje do właścicela sprawdzanego samochodu. Oczywiście właściciel nie musi się poddać badaniu- może po prostu stwierdzić, ze nie zezwala na rozebranie silnika. Wtedy następuje wykluczenie.
Thats it, Thats all.
|